Długo zastanawiałam się
z kim przeprowadzić wywiad, bo miałam niemało kandydatów. Postanowiłam jednak
postawić przede wszystkim na jakość, bo nie chcę przecież dodawać byle czego na
bloga. W tym momencie znalazłam Sebastiana z bloga, którego znajdziecie tutaj: klik. Osobiście muszę
przyznać, że to jest ostatnio jedna z moich ulubionych stron, które czytam w
wolnym czasie.
Co można powiedzieć o
blogu Sebastiana? Sam autor twierdzi, że po części należy on do stron
lifestylowych. Nie jest to jednak typowa pozycja, bo i autor nie jest typowy.
Jeśli chcecie poczytać o życiu z męskiego punktu widzenia, serdecznie
zapraszam.
Więcej jednak powie Wam
sam Sebastian.
Michalina:
Skąd taki pomysł na bloga? Dlaczego akurat taka tematyka?
Sebastian:
Moje życie blogowe zaczęło się jakoś dwa lata temu, kiedy to pierwszy raz
założyłem bloga. Nie był to jakiś ambitny czy godny uwagi wytwór, ale od
tamtego czasu zacząłem zagłębiać się w blogosferę i tak oto widzimy mnie teraz,
jako autora aktualnego bloga. Głównym powodem założenia tej mojej małej strony
w internecie była chęć wyrażenia siebie i swoich poglądów, chęć pokazania
ludziom jak widzę świat ja i może nawet nakierowania ich na nową drogę.
Prowadzę bloga
lifestylowego z przemyśleniami. Sam do końca nie umiem go skategoryzować, bo
piszę w nim to, co uważam za stosowne, nie kieruję się jakimiś zasadami, mój
blog jest wolny tak jak ja, ale jak wspomniałem jakaś konwencja lifestyle jest,
więc o makijażu raczej u mnie nie przeczytacie.
Michalina:
Jak długo piszesz blogi? Nie tylko obecnego, ale ogólnie. Ile ich miałeś?
Sebastian:
Jak wspomniałem wyżej, moja przygoda z blogowaniem zaczęła się około dwóch lat
temu. Zacząłem od nieprzemyślanych tworów, które musiałem potem usuwać, bo nie
wiedziałem jak dalej cokolwiek prowadzić. Myślę, że musiałem dorosnąć i dostosować
chęci do możliwości. Wyklarować to, co chciałem żeby zostało i usunąć to, co mi
przeszkadzało. Do teraz miałem chyba z 5 blogów, na niektórych nawet nie
pojawił się jeden wpis.
źródło: facebook |
Michalina:
Długo myślałeś nad założeniem bloga?
Sebastian:
Szczerze mówiąc nie. Pewnego wieczora, myślę, że przez znudzenie, postanowiłem
wejść i blogspota i zrobić coś nowego. Potem zobaczywszy chaos wróciłem na
wordpress gdzie do tej pory piszę, bo najzwyczajniej jest mi tam lepiej. Nad
aktualnym blogiem rozmyślałem kilka dni aż w końcu powiedziałem, że „robię” i
tyle. Blog zaczął działać i bardzo się z tego cieszę.
Michalina:
Skąd bierzesz pomysły na posty?
Sebastian:
Jestem fanem Youtube’a i chyba, dlatego najwięcej inspiracji biorę stamtąd.
Tak, inspiruję się Internetem szeroko pojętym i tym, co widzę, na co dzień.
Większość postów przyszła mi do głowy od tak sobie, a inne znalazłem w
filmikach, na Pintereście czy na innych blogach. Jeżeli by się tak zastanawiać,
mi o inspiracje nie trudno. Zawsze znajdę jakiś ciekawy temat do poruszenia.
Michalina:
W jaki sposób zdobywasz czytelników?
Sebastian:
Myślę, że nie staram się jakoś specjalnie. Mam swoje sprawdzone sposoby, które
każdy z blogerów wykorzystuje. Jest też kilka takich, które uważam za żałosne i
nie do przyjęcia, mimo że są powszechne. Zazwyczaj po prostu, ogłaszam bloga na
social mediach, potem robę to z postami. Kontaktuje się z innymi blogerami, aby
współpracować, robimy kampanie i inne fajne rzeczy. Nigdy nie oferuję kom/kom
czy obs/obs, bo to według mnie najzwyczajniej w świecie fałszywe, żałosne i nieefektywne,
bo co mi z obserwacji na pusto, skoro potem będzie zero reakcji.
źródło: blog Sebastiana |
Michalina:
Jakiego
rodzaju posty zdobywają największą popularność na Twoim blogu?
Sebastian:
Piszę wiele postów o rożnej tematykach, ale najbardziej podobają się te, że tak
powiem, nacechowane emocjonalnie. Te, które wzbudzają odzew czy początkują
jakąś reakcję. Wojny płci czy podobne tematy to ciekawy sposób by ujrzeć zdanie
innych, często odmienne od naszego.
Michalina:
Przygotowujesz się jakoś do pisania postu? W jaki sposób?
Sebastian:
Moje przygotowania zaczynają się godzinę przed publikacją postu, którego de
facto jeszcze nawet nie ma. Piszę spontanicznie by nie zatracić tej początkowej
idei. Jeżeli już się przygotowuję, to szukam grafik lub sam je robię. Moje
posty na początku zawsze opatrzone są grafiką, a ułożenie kompozycji spójnej i
dobrej oraz dobranie odpowiednich czcionek to nie lada wyzwanie.
Michalina:
Najbardziej czasochłonny post na blogu? Co zajęło tyle czasu?
źródło: blog Sebastiana |
Sebastian:
Trudno mi o takim mówić, bo zdaje się większość była przygotowywana drogą z
pytania powyżej. Ale najdłuższym postem, jaki musiałem przygotować,
niekoniecznie pod względem treści, ale organizacji był pierwszy post z serii Sense of Self. Serii, której nie do
końca dawałem kredyt zaufania i myślałem, że się nie powiedzie. Myliłem się.
Michalina:
Czym zajmujesz się poza blogowaniem? Uczysz się, pracujesz? A może poświęciłeś
się blogowi w stu procentach?
Sebastian:
Niedawno skończyłem osiemnaście lat. Blogowanie to niejako hobby, które
realizuje w weekendy i po szkole. W przyszłości mam nadzieję, że blog stanie
się czymś więcej niż tylko hobby, ale nadal czekam na to, co przyniesie mi
życie.
Michalina:
Jakie posty najbardziej lubisz pisać, a jakie czytać? Twoje wybory się
pokrywają?
Sebastian:
Myślę, że czytam takie, które mi się spodobają, a jest ich mało jak na razie.
Mogę stwierdzić jednak, że preferuję lifestyle’owe blogi, bo uwielbiam
dyskutować i widzieć, jakie podejście do sprawy mają inni.
Michalina:
Zamierzasz kiedyś przestać pisać? Mówisz sobie czasem: "Okej, po
trzydziestych urodzinach zakończę to wszystko!"?
Sebastian:
Jeszcze nigdy nie spotkałem się z takim podejściem. Nie stawiam sobie niepotrzebnych
granic, bo nastawiony jestem na rozwój. Życie pokaże, może kiedyś stracę zapał, a może i nie. Jak na razie nie mam zamiaru przestawać robić
cokolwiek, co lubię.
Na koniec chcę oczywiście podziękować Sebastianowi za wywiad. Bardzo miło mi było nawiązać z nim współpracę. Kolejny tego typu post powinien ukazać się już w przyszłym tygodniu.
Piszcie, proszę, co myślicie na temat moich wywiadów. Każda opinia jest bardzo istotna :).
Sama koncepcja prowadzenia wywiadów jest warta uwagi, ot, coś interesującego, możliwość zagłębienia się w blogosferę.
OdpowiedzUsuńDomyślam się w jakiej formie był przeprowadzany powyższy, jednak miałbym drobną radę. Idź na odrobinę żywiołu, przygotuj sobie konkretną listę założeń, ale nie pytań. Podejmuj dyskusję ze swoim rozmówcą, dynamizuj formę. Innymi słowy - idź w strony wywiadu realnego, wykraczającego poza ramy stricte-szkolne.
Poza tym idea dobra, życzę powodzenia w przeprowadzaniu kolejnych! A co najważniejsze rozwoju, a przynajmniej utrzymania tak dobrego poziomu. ;)
http://realitedelalegende.blogspot.com (losie, dlaczego korzystanie z tej mody jest tak kuszące?)
Dziękuję za rady i przyznam, że już rozpoczęłam wcielanie ich w życie. Przeczytaj, proszę, kolejny wywiad, który przeprowadziłam w nieco innej formie. Była znacznie bardziej pracochłonna, ale myślę, że było warto ;).
Usuńciekawy bloger
OdpowiedzUsuńZapraszam na mój BLOG
Świetny wywiad ;) Może też kiedyś jakiegoś udzielę, haha :D
OdpowiedzUsuńhttp://fridayp.blogspot.com/
Świetny wywiad. Właśnie u mnie na blogu również taka seria zainstniała. A jakieś pół godziny temu dodałam nowy wywiad. Wpadaj.
OdpowiedzUsuńhttp://malgosianablogu.blogspot.com/2016/12/6-blogmas-wywiad-z-martyna-cysewska.html